Serwowane dziś we wnętrzach zamku piwo, nawiązuje do bogatej historii produkcji i degustacji tego trunku w starych, zamkowych murach. Od średniowiecza bowiem przy uniejowskiej fortecy piwa produkowano… oraz pijano.
Pierwsze wzmianki o uniejowskim piwie sięgają początków tego miasta, znacznie wyprzedzając nawet czasy nadania mu praw miejskich. Już od wczesnego średniowiecza Uniejów był miejscem częstych odwiedzin osób parających się handlem, na co wskazuje jego położenie oraz duża liczba osób stanu duchownego przebywających w mieście na stałe lub na znaczny czas. Miasto przyciągało rzemieślników i kupców, a wszyscy oni musieli zaspokoić głód oraz pragnienie. Możemy zatem mówić tutaj o zapewne kilku tabernach i karczmach, w których piwo z całą pewnością serwowano.
Jeżeli zaś chodzi o lokację miasta, to Uniejów z pewnością karczmę posiadał. Wójt uniejowski zapewniony miał bowiem cały szereg korzyści związanych z lokacją, takich jak: 3 łany ziemi wolnej od podatków, zgodę na budowę jatek mięsnych czy zgodę na wybudowanie karczmy. Początki uniejowskiej produkcji piwa związane są nierozerwalnie z działalnością rzemieślników oraz cechów rzemieślniczych. Wśród mieszkańców właściwie wszystkich średniowiecznych miast istniał bardzo popularny zwyczaj warzenia piwa i jego sprzedaży, dlatego też tego zajęcia podejmowało się wielu mieszczan.
I tak, w jednym z najstarszych uniejowskich cechów – cechu tkaczy istniało prawo pozwalające jego członkom, obok uprawiania swego podstawowego zawodu, na detaliczny handel solą, wypiek pieczywa, oraz najbardziej dochodowe – warzenie piwa. Wspomnieć należy również o ustawach dla cechu zbiorowego z 1586 r., które nakazał spisać arcybiskup Stanisław Karnkowski. Dotyczyły one cechów: kowali, nożowników, mieczowników, złotników, siodlarzy, rymarzy, kotlarzy, bednarzy, powroźników, stolarzy i paśników. W ustawach tych zapisane zostały zasady funkcjonowania cechów oraz warunki, które należało spełnić, aby do cechu dołączyć. Chcący wstąpić w cechowe szeregi uniejowski mistrz musiał, obok opłaty wynoszącej najprawdopodobniej 12 groszy oraz 1 kamień (ok.13 kg) wosku, postawić beczkę piwa.
Wraz z biegiem czasu produkcja piwa stała się działalnością coraz bardziej profesjonalną, czego wynikiem stało się zawiązanie cechu piwowarów. Z 1496 r. pochodzi wzmianka o słodowni („braseatorium”) na Nowym Mieście. Bardzo ważne dla jej funkcjonowania było zapewne źródło („fons”) z którego czerpano wodę, czyli jeden z najważniejszych składników potrzebnych w produkcji piwa oraz jego komponentów. Natomiast już z początku XVI w. mamy informacje o istnieniu co najmniej dwóch browarów, czyli słodowni poza Nowym Miastem. Również i po stronie zamkowej Uniejowa funkcjonował browar. Ulokowany został on na przygródku obok piekarni, stajni i innych pomieszczeń gospodarczych.
Również w późniejszych czasach uniejowska produkcja piwa nie straciła na popularności, choć widać zdecydowaną tendencję kurczenia się przestrzeni miejskiej oraz ubywania liczby mieszkańców miasta. Z zapisków datowanych na lata 1601-1615 wiadomo, że w mieście działało 4 wyspecjalizowanych piwowarów, ale także i wśród pojedynczych mieszkańców zachował się zwyczaj produkcji piwa. W 1642 r. w księgach miejskich wystąpili dwaj piwowarzy, są to Walenty i Wojciech Scerba. Dla piwowarów i gorzelników wytyczone zostały grunty rolne na terenie miasta, bez których, nierealną byłaby działalność produkcyjna, a co warto podkreślić – pola te planowane były na równi z innymi mającymi stanowić zaplecze żywnościowe dla miasta. Wraz z upływem czasu działalność piwowarska ponownie zaczęła wykazywać charakter pozacechowy. I tak w 1685 r. przy produkcji piwa pracowało 25 osób, jednak najprawdopodobniej nie były one członkami cechu piwowarskiego.
Działało wówczas w Uniejowie 10 mielcuchów, ale jedynie 6 kotłów piwnych, i jest bardzo prawdopodobne, że wszystkie one należały do rzemieślników zajmujących się docelowo inną działalnością. Zatem produkcja piwa na szerszą skalę po raz kolejny stała się niezależna od cechu piwowarskiego. W datowanym na rok 1692 akcie wyboru władz cechowych, zachowały się informacje mówiące, że na godność cechmistrza piwowarów wybrano kowala Macieja Góreckiego, natomiast szafarzem tego cechu został Szymon Sworowski, który także zajmował się kowalstwem. Po swojej reaktywacji w połowie XVII w. cech piwowarów cieszył się najbardziej rozwiniętymi stanowiskami w swych władzach. Wyróżniono tam funkcje: cechmistrza, wice cechmistrza, podskarbiego i wice podskarbiego.
Zgodnie z informacjami z 1780 r. to uniejowscy kupcy, w przeciwieństwie do rzemieślników uprawiali wiele dodatkowych działalności zawodowych, płacąc przy tym podatki od ziemi i ogrodów, a także od produkcji alkoholi, czyli sycenia miodów, palenia wódki i rzecz jasna warzenia piwa. W latach 1783–1786 mieszczanie warzący piwa oraz palący gorzałkę płacili na zamek opłaty czynszowe zwane kwitowym i miarkowym, oczywiście obok stałych podatków do skarbu państwa. Informacje z 1793 r., odnotowują w mieście wykwalifikowanego piwowara oraz gorzelnika, brak jednak wiadomości o produkcji piwa przez rzemieślników, dla których było to zajęcie dodatkowe. Zgodnie z opisem miasta z 1794 r., w mieście działali dalej piwowar i gorzelnik, nie ma jednak już żadnych informacji o istnieniu cechu. Browar i gorzelnia należały natomiast do jednego z mieszkańców, a produkowano w nich 642 baryłki piwa (ok. 73 190 l.) i 958 garnców gorzałki (ok. 3 640 l.) rocznie. Produkcja w całości przeznaczona była do spożycia w mieście przez uniejowian i gości, a trunki serwowane były w 8 szynkach na terenie miasta.
Kolejna wzmianka o browarach działających w Uniejowie pochodzi z lat 1823-1824. Pierwszy browar należał do rodziny Kozielewskich, drugi natomiast posiadał Stanisław Pieczyński, który ponadto miał jeszcze gorzelnie oraz składy wina i octu. W okresie Powstania Styczniowego, rejestrujemy znaczny spadek sprzedaży oraz produkcji alkoholi, na co uskarżali się uniejowscy szynkarze. W 1864 r. na terenie miasta działało 9 szynków, jednak wszystkie miały bardzo słabe obroty. W roku 1876 browar należący do rodziny Pieczyńskich zmienił właściciela, nowym jego zarządcą został Gottlib Szulc.
Kolejne informacje o uniejowskim piwie pochodzą już z XX w., kiedy to w latach dwudziestolecia międzywojennego czynne były w Uniejowie 4 piwiarnie prowadzone przez: E. Karneya, T. Panasiuka, S. Tarnicką i H. Spławską. W przededniu II Wojny Światowej wymienia się już tylko jedną pijalnię piwa w mieście. W latach powojennych piwo na stałe zagościło w uniejowskich restauracjach i lokalach. W Gospodzie przy rynku i ulicy Bogumiła serwowane było piwo butelkowe oraz beczkowe. W latach 70 i 80 XX wieku, przy Gminnej Spółdzielni w Uniejowie, na działce mieszczącej się za dworkiem – Miejsko-Gminnym Domem Kultury, między ulicami Kościelnicką i Targową, mieściła się rozlewnia piwa oraz innych napojów, które trafiały później do lokali na terenie miasta. Dziś, formą powrotu to minionej tradycji produkcji uniejowskiego piwa są Uniejowskie piwa, które chociaż często w nowoczesnych stylach i odmianach, są dalej częścią piwnych śladów w Uniejowie.
Prezentowany tekst jest specjalnie przygotowana dla restauracji Herbowa, częścią większej całości opracowania naukowego „Piwne ślady w Uniejowie, Biuletyn Uniejowski t. 6.”